Jak mnie czytacie, to już to wiecie
Mam skórę mieszaną popularną w świecie
Strefa T błyszczy się od rana samego,
Do twarzy więc szukam produktu naprawdę dobrego.
Jak mnie czytacie, to już to wiecie
Mam skórę mieszaną popularną w świecie
Strefa T błyszczy się od rana samego,
Do twarzy więc szukam produktu naprawdę dobrego.
Za każdym razem jak otwieram pudełko Pure Beauty po brzegi wypełnione kosmetykami - niespodziankami i znajduje w nim żel pod prysznic jestem w niebo wzięta. Nie wiem jak u Was, ale u mnie to właśnie żel pod prysznic jest produktem pierwszej potrzeby, który schodzi u mnie dosłownie litrami. Nie mam za wiele wymagań jeśli chodzi o ten produkt, lubię jak nie jest zbyt wydajny takie 2-4 tygodnie jest idealny. By się nie znudził i dość szybko pozwolił zmienić się na inny zapach. W ostatnim pudełku znalazłam nowość od marki Vianek mianowicie żel prebiotyczny o którym dziś coś Wam napiszę .
Hejo, dziś przychodzę do Was z prezentacją Boxa kosmetycznego , który powstał we współpracy mojego ukochanego Pure Beauty z marką Garnier.
Box nosi nazwę S-Beauty czyli Scandinavian Beauty - jest to trend, charakteryzujący się prostotą, naturalnością i skoncentrowaniem na zdrowiu skóry i włosów.
Jest i 19ty, czas więc na unboxing pudełka od Pure Beauty. Tym razem jego nazwa to Floral Fusion a grafika jak sami widzicie cudna, w sumie jak zawsze 😜. Pure Beauty ma zdecydowanie najpiękniejsze pudełka z tych dostępnych na rynku. Grafiki nie mają sobie równych , co miesiąc wizualnie zaskakuję. Co się tyczy zawartości dla mnie to również sztosy i żadne inne boxy się do nich nie umywają .
Już Wam pokazuje co tym razem kryło w sobie pudełko 😍.
Zapomniałam w lutym wrzucić Wam post z denkiem, a że przypomniałam sobie o tym około 10 marca to postanowiłam zbierać dalej i tak oto postało denko lutowo marcowe 😁.
Troszkę pustych opakowań uzbierałam
Jak już wiecie, makijaż na mojej twarzy gości okazjonalnie. Od kiedy jestem mocno zadowolona z efektów jakie daje moja pielęgnacja twarzy, rzadko sięgam po kosmetyki kolorowe. Do tego dochodzi chroniczny brak czasu, serio wolę pospać rano z 15 min dłużej niż poświęcać je na makijaż, no i wcześniej iść spać niż męczyć się z demakijażem. Nie mniej jednak , wciąż lubię się malować i sama sobie czasem wyszukuje tych specjalnych okazji kiedy to robię. Dzisiejszy post będzie o masełku do demakijażu, które znalazłam w ostatnim pudełku Pure Beauty. Coś czuję , że po jego testach tych okazji będzie więcej.